Przepis na 4-6 porcji (blacha 20x30cm)
Składniki:
2 opakowania ciasta francuskiego (jeśli jest zamrożone - rozmrozić)
2 opakowania szpinaku mrożonego (rozdrobniony, cały - obojętne, jak kto lubi)
2 ząbki czosnku
oliwa z oliwek
sok z cytryny
1 opakowanie sera feta
1/2 słoika suszonych pomidorów
100 g łososia (około, ja miałam smażony filet, może być również łosoś wędzony)
100 g sera żółtego (ja lubię cheddar)
1 jajko do posmarowania ciasta
sól, pieprz i czerwona papryka słodka mielona
Wykonanie:
Na patelnię wlewamy oliwę (ok. 3 łyżek) i wrzucamy szpinak. Jeśli jeszcze nie całkiem się rozmroził, to nie ma problemu, rozmrozi się na patelni. Całość podgrzewamy mieszając od czasu do czasu, do momentu gdy w szpinaku cały płyn odparuje.
Wrzucamy czosnek, obrany i przeciśnięty przez praskę (albo bardzo drobno posiekany), chwilę całość podsmażamy i wyłączamy.
Następnie dodajemy pokrojoną w kostkę fetę i suszone pomidory. Ja swoje pokroiłam w paski grubości ok. 1/2 cm, ale generalnie technika krojenia jest dowolna :).
Dorzucamy łososia (smażonego/pieczonego - rozgniatamy widelcem na mniejsze części, wędzonego- kroimy na kawałki podobne jak pomidory).
Całość mieszamy i dopiero teraz solimy i dodajemy pieprz i sok z cytryny do smaku (ok. 2 łyżki soku). Zostawiamy chwilę do ostygnięcia.
Ciasto francuskie rozkładamy na blaszce cienko posmarowanej masłem (to nie biszkopt, boki smarujemy również :). Smarujemy rozkłóconym jajkiem - dla niezorientowanych: jajko wrzucamy do miseczki, dodajemy sól, pieprz, paprykę (po szczypcie) i wszystko mocno mieszamy widelcem.
Na ciasto wykładamy farsz, posypujemy serem żółtym startym na tartce (grubość nie ma znaczenia) i przykrywamy drugą warstwą ciasta. Smarujemy jajkiem i nakłuwamy widelcem, aby powietrze mogło swobodnie wypływać ze środka.
Zapiekankę wkładamy do wcześniej NAGRZANEGO piekarnika (podkreślam, bo to podstawowy i jeden z największych błędów popełnianych przy pieczeniu, ciast zwłaszcza).
Temperatura 220 st. (gdyby za mocno się piekło po 10 min. można obniżyć do 200 st.), czas pieczenia ok. 30 minut.
A tak wglądają talerze 20 minut po upieczeniu :)
Smacznego
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz